Ile w religii jest Boga, a ile pozorów, sztandarów, powierzchowności? Religia, która nie uzdrawia, która nie wierzy, że może zmienić na lepsze ludzi i świat, jest tylko fasadą, zza której wyziera przerażająca pustka i nijakość. Kiedy sami zatrzymujemy się na takim etapie religijności, stajemy się zgorzkniali, sfrustrowani i pełni lęków. Dlatego dziś będzie o tym, jak ruszyć świat skuteczniej niż 500 lat temu zrobił to Kopernik. Oczywiście, nie będziemy ruszać go na melodię Międzynarodówki: „ruszymy z posad bryłę świata, dziś niczym, jutro wszystkim my!”. Nie będziemy też kopać go w tyłek i obrażać się na niego, że jest taki zły i co tam sobie Czytelnik życzy. Spróbujemy ruszyć go medytacją – pisze Artur Żak